Będąc o parę (no może więcej niż parę) lat młodsza – namiętnie czytałam wszystkie komiksy z z Kaczorem Donaldem i Myszką Miki. Do dzisiaj wiele z nich pamiętam dosyć dobrze. W jednym z nich była scena, w której Donald (albo to był Sknerus – mniejsza o to 😉 ) kupował lody na gałki ze zwykłego wózka w parku. I były tam lody cebulowe, bekonowe i chyba czosnkowe. Pełen odlot.
Do pewnego czasu myślałam, ze takie dziwne smaki znajdziemy tylko w komiksach. Objawienie nastąpiło na wakacjach w Zakopanym – jeszcze w liceum. Kolega zaprowadził nas do lodziarni, która w swojej ofercie miała m. in. lody o smaku… dymu papierosowego. Jako osoba niepaląca i uważająca papierosy za jedną z największych obrzydliwości, nie odważyłam się spróbować. Palący kolega podsumował je jednak jako “zjadliwe”.
Z tego co wiem lodziarnia istnieje nadal, ale smaku tytoniowego brak. No cóż – nie dziwię się. Za to inne smaki lodów w tym miejscu – przepyszne! Moim zdaniem najlepsze lody w Zakopcu (i nie tylko). To taka mała lodziarnia, gdzieś w bramie na Krupówkach. Polecam! Ja byłam zachwycona smakiem różanym – z płatkami róży. Serio! I były to czasy kiedy nikt nawet o wodzie różanej używanej m.in. w kuchni arabskiej nie słyszał.
Od paru dni możemy w sieci zobaczyć filmiki tworzone przez Krzysztofa Gonciarza, relacjonujące jego podróż po Japonii. W jednym z nich pokazuje japońską lodziarnię, w której podają dziwne smaki lodów. Lody o smaku węgla? Kaczor Donald się chowa 😉
Filmik Krzysztofa niżej. Polecam także całą serię o Japonii – warto zobaczyć:)
A na koniec – jakie nietypowe smaki lodów chcielibyście wypróbować?
Moje typy to:
- miodowe z rozmarynem
- bazyliowe
- jakieś z pieprzem
No cóż, za odważna to ja nie jestem… 😉
7 komentarze
Odkąd w wawie otworzyła się sieć lodziarni limoni jadłam lody rozmarynowe, koperkowe, piwne, ryżowe, bazyliowe, buraczane, marchewkowe i oscypkowe. oscypek wymiata:)
wow:) To jak będę w Warszawie wiem gdzie się kierować.
Bazyliowe jadłam, całkiem spoko 😀 Z rozmarynem i tymiankiem tylko ciasta, jak na razie 🙂
Najbardziej oryginalny smak jaki miałam okazję spróbować to szafranowe, mogą być, aczkolwiek mnie nie porwały 🙂
A ja nawet ciast nie próbowałam… Muszę upiec 😉
Ja ostatnio jadlam przystawke z lososia z galka lodow z oliwy z oliwek. Pychota! A na deser bylo cieple ciasto czekoladowe z lodem o smaku fiolkowym. Polecam 🙂
brzmi niesamowicie.To była jakaś restauracja?
Tak, to byla restauracja. Ale lody tak mi przypadly do gustu, ze szukam w necie przepisu na te z oliwy. Jak znajde, to na pewno pojawi sie na moim blogu 🙂