Czasami bardzo chcę sprawdzić jakiś przepis lub wykorzystać nowy, nieznany mi produkt, jednak efekty są rozczarowujące. I nie chodzi o to, że nie wyszło – tylko, że pewne smaki mi nie odpowiadają. Niestety tak było z popularnym ostatnio w blogosferze batatem.
Co to jest batat?
Batat to inaczej słodki ziemniak. W smaku przypomina trochę połączenie marchewki i ziemniaka właśnie. Kiedyś bardzo trudny do dostania, dzisiaj pojawia się coraz częściej w polskich sklepach (mi udało się go dostać w Lidlu. Podobno czasami jest też w Biedronce).
Co zrobić z batatem?
Najprościej jest zrobić z niego frytki. Jak? Batat obieramy (lub nie, ale wtedy dokładnie go szorujemy), kroimy w słupki. Układamy na blaszce, skrapiamy oliwą i wsadzamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni (termoobieg) na pół godziny. Gotowe frytki posypujemy przyprawami – u mnie sól+pieprz+suszone chilli+suszony rozmaryn.
Przyznaję połączenie słodkiego ziemniaka i ostrego chilli jest ciekawe, ale jednak nie do końca do mnie przemawia. Jak zwykle bardzo cieszę się z poznania nowego produktu i tym samym – nowego smaku. Eksperyment uznaję więc za udany, ale powtórki raczej nie będzie 🙂 Jednak wiem, że frytki z batata mają bardzo wielu miłośników – może i Wy do nich należycie? Gorąco zachęcam do wypróbowania 🙂
Ciekawa jestem Waszych opinii – przygotowywaliście bataty? Jak Wam smakowały?
10 komentarze
Dla mnie były trochę za mdłe, chyba wolę tradycyjne ziemniaki. Albo muszę zrobić drugie podejście;)
Czyli nie jestem sama 🙂 Już myślałam, że jestem jakaś dziwna…
Ja lubię bataty, ale faktycznie, to nie jest smak dla każdego. Może jeśli będzie jednym ze składników dania, a nie jako danie główne bardziej Ci posmakuje?
Nie można tego wykluczyć 🙂 Myślałam już o jakimś curry, ale sama nie wiem…
Robiłam kiedyś z marchewki i były przepyszne! Frytki z batatów wszyscy zachwalają, chyba czas wypróbować 🙂
Jeżeli smakowały Ci te z marchewki, to te tez powinny. Tak mi się przynajmniej wydaje 🙂
baaaardzo dobre 🙂
Fantastyczny pomysł! 🙂
dla nas frytki z batatów to rarytas, którym zajadamy się aż się uszy trzęsą – pewnie to kwestia gustu 🙂 ja jednak skrapiam oliwą i posypuję z przyprawami jeszcze przed pieczeniem (ważna jest sól dla przełamania słodkości batata i koniecznie chili + wędzona papryka). i piekę w wyższej temperaturze – ok. 200 st. może spróbujcie zrobić drugie podejście? 😉
Muszę to zrobić! 😀