Chodzenie po lesie w pozycji pochylonej w celu poszukiwania grzybów to zdecydowanie nie jest mój ulubiony sposób na spędzanie wolnego czasu. Poza tym moja wiedza na temat grzybów jest zerowa, a nie chciałabym nikogo otruć. Na szczęście mam znajomych, którzy chadzać po lasach lubią i dostęp do grzybów mi zapewniają 🙂 W tym momencie następuje oficjalne podziękowanie: Marta, Mateusz – ładnie dziękuję 🙂 Dzięki Wam mam parę słoiczków pysznych marynowanych grzybków! Jeżeli ktoś jest ciekawy mojego sposobu na marynowane grzyby – serdecznie zapraszam do lektury 🙂
składniki:
- grzyby leśne (dowolna ilość), oczywiście oczyszczone. Małe możemy marynować w całości, z większych stosujemy tylko kapelusze. U mnie było to około 500g, wyszły mi 3 małe słoiki.
Na zalewę:
- woda i ocet spirytusowy w proporcjach 4:1 lub 3:1 jeżeli wolimy grzyby kwaśniejsze – u mnie 3 i 1/2 szklanki wody i 1 szklanka octu
- na tą ilość zalewy: 1 łyżeczka soli
Do słoika:
- 3 ziarna ziela angielskiego
- 5 ziarenek czarnego pieprzu
- 2 części cebuli (mogą to być dwa plasterki większej, lub ćwiartka/ósemka mniejszej)
- pół łyżeczki ziarenek gorczycy
- 2 ząbki czosnku
- opcjonalnie: 3 plasterki marchewki, kawałek papryczki chili
EDIT 10.10.2013: jeżeli macie ochotę na korzenne grzybki pomińcie cebulę i czosnek, a dodajcie 3 goździki. Wczoraj otworzyłam taki eksperymentalny słoik i grzyby są przepyszne!
Grzyby wrzucamy do garnka, zalewamy wodą. Dodajemy 3 płaskie łyżki soli, gotujemy 15 minut (licząc od momentu zagotowania wody). Po tym czasie odcedzamy je i przepłukujemy ciepłą wodą.
Robimy zalewę: zagotowujemy wodę z octem i solą.
W czasie gdy zalewa się gotuje, do sparzonych słoików* wkładamy przyprawy i warzywa wymienione w liście składników. Następnie dokładamy grzyby (zostawiając trochę miejsca) i na koniec zalewamy całość ciepłą zalewą.
Pamiętajmy, żeby zawsze wlewać ciepłą zalewę do ciepłych słoików, żeby uniknąć pęknięcia szkła.
Słoiki zakręcamy, stawiamy do góry dnem i czekamy aż wystygną – wieczka powinny być zassane.
Dla bezpieczeństwa możemy pasteryzować około 20 minut (w zależności od wielkości słoika).
*słoiki wyparzam w piekarniku – czyste słoiki wkładam do zimnego piekarnika, nastawiam go na 110 stopni Celsjusza i od momentu zagrzania trzymam je 10 minut. Istnieją sprzeczne opinie czy w ten sposób można potraktować też zakrętki – ja mogę powiedzieć, że moim się nic nie stało.
Do wyparzania świetnie nadaje się też zmywarka – przy okazji są też umyte 🙂
Może zainteresują Cię też inne przepisy z grzybami:
Brak komentarzy