Andrzej Sapkowski długo dał czytelnikom czekać na kolejną książkę o przygodach Białego Wilka, ale jako wierny czytelnik przyznaję – warto było. 🙂 Wszystkim polecam podróż do świata Wiedźmina – jest tak klimatycznie jak było zawsze. Interesującą dla mnie ciekawostką był zamieszczony we wstępie do rozdziału trzynastego przepis na mahakamską zalewajkę. To był przepis do wypróbowania! Dlatego wybaczcie mi to małe odstępstwo od świątecznych klimatów i dajcie się zaprosić na pyszną zupę!
Wszystkie cytaty pochodzą z książki: Sezon Burz, której autorem jest Andrzej Sapkowski.
“Jeśli zalewajkę mahakamską uczynić, to tym sposobem: jeśli latem, kurek, jeśli jesienią, gąsek zielonych nazbieraj. Jeślić zimą albo na przedwiośniu wypadło, weźmij grzybów suszonych przygarść sporą. W garnuszku wodą zalej, mocz przez noc, rankiem posól, pół cebuli wrzuć, gotuj. Odcedź, ale wywaru nie zmarnuj, zlej go w naczynie, ino baczenie miej, by bez piachu, któren niechybnie na dnie garnuszka osiadł był. Kartofli ugotuj, w kostkę pokrój. Weź boczku tłustego bogato, porżnij, przesmaż. Cebuli narżnij w półtalarki, w tłuszczu z boczku wytopionym smaż tęgo, aż się prawie przypali. Weźmij sagan wielki, wrzuć weń wszystko, a i o grzybach pokrojonych nie zapomnij. Zalej grzybnym wywarem, wody dodaj, ile trza, zalej wedle smaku zakwasem żurowym – jak taki zakwas uczynić, w inszym miejscu przepis jest. Zagotuj, solą, pieprzem i majerankiem przypraw wedle upodobania i chęci. Słoniną topioną okraś. Śmietaną zabielić, kwestia gustu, ale bacz: to wbrew naszej krasnoludzkiej tradycji, to na ludzką modłę, zalewajkę śmietaną zabielać.
Eleonora Rhundurin-Pigott, Mahakamska kucharka doskonała, nauka dokładna sposobów warzenia i sporządzania potraw z mięsiwa, ryb i jarzyny, jako tez przyprawiania rozmaitych sosów, pieczenia ciast, smażenia konfitur, przyrządzania wędlin, przetworów, win, wódek, oraz różne pożyteczne sekreta kuchenne i spiżarniane, niezbędne każdej dobrej i skrzętnej gospodyni.”
Andrzej Sapkowski: Sezon Burz. Supernova, Warszawa 2013; s.206
Trzeba jeszcze dopowiedzieć, iż Addario Bach – krasnolud, którego wiedźmin spotkał, dodaje także, iż zakwas będzie najlepszy z czarnego chleba i żytniej mąki. Ja od siebie dodam, że dałam 3 ziemniaki, 250 g boczku i dwie średnie cebule. A grzyby gotuje się pół godziny. Pominęłam słoninę, nie zabielałam śmietaną. I było pycha!
11 komentarze
Mam kota Wiedźmina 🙂
A zalewka wygląda mi na bardzo smaczną !
Świetne imię 😀
Kupię “Sezon burz” przy następnym wyjeździe do Polski, już się doczekać nie mogę:)
Zupa wygląda smakowicie 🙂
Gwarantuję, że to będzie udany zakup 🙂
Mąż właśnie czyta i aż się dziwię, że nie podzielił się przepisem!
Może nie czyta wstępów do rozdziałów? 🙂
A przepis na zupę rybną z Sagi?
Jak czytałam Sagę to jeszcze nie umiałam gotować 😀 Koniecznie muszę pogrzebać i znaleźć ten przepis – dzięki za sugestię 🙂
Chyba zabiorę się do gotowania 😛
Jeżeli się zdecydujesz, to koniecznie napisz jak smakowało 🙂
Czemu ta zalewajka taka czerwona, mnie wychodzi vszara