Coś jest w tych kolorowych drażach, że już na sam widok wypieków z ich dodatkiem poprawia mi się humor. Nawet jeżeli oglądam tylko zdjęcie 🙂 Wymyśliłam sobie tartę z m&m’sami, ale na razie upiekłam ciasteczka. Są świetne! Cukier trzcinowy daje im delikatnie karmelowego posmaku, a czekoladowe pastylki sprawią, że żadne dziecko (i dorosły) im się nie oprze. Jednocześnie są bardzo łatwe i robi się je bardzo szybko. To zapraszam do piekarników 🙂
Składniki (na około 24 ciastka):
- 200 g mąki pszennej
- pół łyżeczki sody oczyszczonej
- 170 g cukru trzcinowego
- 100 g miękkiego masła
- 1 jajko
- małe opakowanie m&m’sów lub innych czekoladowych, kolorowych draży
Masło ucieramy z cukrem za pomocą miksera. Mąkę z sodą przesiewamy, dodajemy do masy maślanej, wbijamy jajko i miksujemy na niskich obrotach (przyda się końcówka do kruchego ciasta) lub wyrabiamy ręcznie. Z gotowej masy formujemy kulę, owijamy ją w folię i wkładamy do lodówki na pół godziny.
Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni (termoobieg).
Wyjmujemy schłodzone ciasto z lodówki. Odrywamy kawałki trochę większe od orzecha włoskiego, wykładamy na wyłożoną papierem do pieczenia blachę, spłaszczamy dłonią. Na każde ciasteczko wykładamy 3-4 m&m’sy, lekko dociskamy. Pamiętajmy, że ciastka zwiększą swoją objętość w trakcie pieczenia i draże nie będą wtedy tak “upakowane.”
Pieczemy 12 minut. Po tym czasie wyjmujemy je z piekarnika – mogą wydawać się jeszcze odrobinę zbyt miękkie, ale stwardnieją, kiedy ostygną.
Ciasteczka najlepiej wyłożyć na kratkę do ostygnięcia. Ja niestety nie posiadam takowej, dlatego zostawiłam je na ustawionej na desce blasze.
14 komentarze
Świetna aranżacja z puszką na cukier i krówko-świnką, aż się chce sięgnąć po ciasteczko:)
Krówko-świnką-hipopotamem 😉
trudno się oprzeć ciasteczkom! 🙂
Bardzo trudno – znikają praktycznie same 😉
Uwielbiam je 🙂
Smaczne i pięknie wyglądają,
Nie raz widziałam już ten przepis, ale nigdy nie próbowałam 😉 Bardzo chętnie nadrobię! 🙂
Robiłam takie tysiąc razy i zawsze znikają w pięć minut 😉
Cudne 🙂 Moje dzieci je uwielbiają, choć i ja chętnie zjadam!
mmmm…. kiedy widzę takie zdjęcia cierpię na ślinotok…..
pozdrawiam ciepło!
Piękne, takie kolorowe, w sam raz na lato 😀
Cudne! Widziałam je wiele razy, ale sama jeszcze nie piekłam.
To polecam upiec – nie będziesz żałowała 🙂
hej twoje przepisy są świetne i zacznę brać przepisy z twojego bloga. Pozdrawiam liwia
Cieszę się bardzo 🙂 Zapraszam jak najczęściej! 🙂