Skłamałabym, mówiąc że piekę pierniczki co roku – tak naprawdę do tej pory robiłam to raz 😀 Jednak tym razem coś mnie naszło i stwierdziłam, że pierniki muszą być 🙂 Wykorzystałam przepis znaleziony na blogu Moje Wypieki – przepisy Dorotus zawsze wychodzą, a ja postanowiłam tym razem nie eksperymentować. Smak pierników w dużej mierze będzie zależał od tego, jakiej przyprawy użyjecie – oczywiście ideałem jest ta zrobiona własnoręcznie. Jeżeli jeszcze nie piekliście – to już ostatni dzwonek, żeby zmiękły do Świąt!
Przepis na pierniczki – jak już wcześniej wspomniałam, podaję za Dorotus z bloga Moje Wypieki.
składniki na około 100 pierniczków:
- 55 dag mąki pszennej (+ więcej do podsypywania)
- 30 dag miodu (z miodem sztucznym pierniczki szybciej będą miękkie, niż z prawdziwym)
- 10 dag cukru pudru
- 12 dag masła
- 1 jajko
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej
- przyprawa do piernika – około 60 g (u mnie 40 g i wyszły w sam raz)
- kakao (opcjonalnie, ja dałam 2 płaskie łyżeczki)
Masło rozpuszczamy, a następnie mieszamy z pozostałymi składnikami (najlepiej na blacie zmieszajmy ze sobą najpierw sypkie składniki, a potem dodajmy składniki mokre). Pamiętajmy, żeby cukier i mąka były przesiane. Wyrabiamy, aż ciasto będzie jednolite w przekroju. Wałkujemy je na na grubość około 3 mm. Wykrawamy pierniczki.
Pieczemy pierniczki przez 7 minut w temperaturze 180º.
6 komentarze
Też w tym roku po raz pierwszy biorę się za pierniczki z wyprzedzeniem 🙂
Ciasto na piernik staropolski już dojrzewa, ale kuszą mnie jeszcze pierniczki do ozdobienia lukrem 🙂
Może zrobię te 🙂
A ja z piernikiem staropolskim się spóźniłam, zrobię w przyszłym roku. 🙁
Aż u mnie zapachniało 🙂
Zapach świąt! 🙂
Lubię pierniczki, zwłaszcza w okresie świątecznym 😉
Wyglądają cudnie, ja też zaczęłam już wypiekać, najpierw pierniczki, a dziś ciasteczka korzenne (,kuchnia lidla,), pycha 🙂