Czubryca jest ostatnio moją ulubioną mieszanką przypraw. Czasami można spotkać także pisownię “czubrica”. W Polsce dostępna w dwóch wersjach – delikatniejszej zielonej i odrobinę ostrzejszej czerwonej. (Na zdjęciu oczywiście zielona czubryca).
Używam ją dosłownie do wszystkiego – do dressingów, pieczonych czy smażonych ziemniaków, do mizerii a nawet do mięs. Chętnie posypuję nią grillowane warzywa albo rybę.
Czubryca pochodzi z Bułgarii. Będąc w tym kraju naprawdę warto przywieźć słoik tej mieszanki – często tworzący małe dzieło sztuki, gdyż układane na przemian zielona, czerwona i biała warstwa (czyli sól) tworzą interesujące wzory – coś jak ozdobne słoiki z kolorowym piaskiem. Tu możecie zobaczyć o co mi chodzi.
Podstawowymi składnikami czubrycy są cząber, sól i papryka (ta ostatnia pominięta w sprzedawanej u nas czubrycy zielonej). Pozostałe składniki mogą być naprawdę różne w zależności o producenta lub osoby, która taką mieszankę tworzy. Używa się czosnku, kozieradki, tymianku,cebuli, mięty, bazylii…
Gotową mieszankę najłatwiej kupić w internecie.
Brak komentarzy