Zawsze zastanawiałam się, czy rabarbar jest owocem? A może warzywem? Okazuje się, że jest to bylina – i spokojnie można powiedzieć, że to warzywo. Jadalna część rabarbaru (czyli to co znamy ze sklepu) to ogonki liściowe. Czyli po naszemu – łodygi. Każdy, kto uprawiał rabarbar wie, że roślina ta ma ogromne liście – są one niejadalne i toksyczne, koniecznie trzeba je odciąć.
Najwcześniejsze wzmianki o rabarbarze pochodzą już z około 2700 r. p.n.e – był wtedy uprawiany dla celów leczniczych w starożytnych Chinach. Sama nazwa “rabarbar” najprawdopodobniej pochodzi jeszcze ze starożytności od słów: “Rha”, które określało rzekę Wołgę, nad której rabarbar bujnie rósł; oraz “barbarum”, oznaczające coś, lub kogoś obcego. Jest tez druga hipoteza, która mówi, że nazwa tego wiosennego warzywa pochodzi od greckiego słowa “rheo” – czyli wymiotować. Brzmi mało apetycznie – prawda? Oczywiście jest to nawiązanie do właściwości przeczyszczających rabarbaru.
Rabarbar ma słodko-kwaśny smak, może być używany do ciast, kompotów, deserów… Co tam sobie każdy wymyśli. Ja polecam przepisy z Wilczego apetytu: syrop z rabarbaru i float rabarbarowy.
Brak komentarzy