Na te tartaletki zwróciłam uwagę oglądając “30 minut w kuchni” Jamiego Olivera. Od dłuższego czasu mam jego książkę, ale dopiero program telewizyjny przekonał mnie do wypróbowania przepisu. I nie żałuję – tartaletki są obłędne! Dodatkowo można je bardzo szybko przygotować, świetnie sprawdzą się w roli “awaryjnego” deseru.
Składniki:
- opakowanie ciasta francuskiego
- około 2 łyżeczek mielonego cynamonu
- 125 g kwaśnej śmietany
- 1 jajko
- opcjonalnie: 1 łyżeczka pasty lub ekstraktu z wanilii (lub ziarenka z jednej laski wanilii)
- 5 łyżek cukru trzcinowego (można zastąpić zwykłym cukrem)
- 1 pomarańcza
Zaczynamy od ciasta francuskiego:
Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni.
Rozwijamy arkusz ciasta, wykrawamy z niego kwadrat o boku około 20 cm (lub o takiej długości jaką ma krótsza krawędź ciasta,tak będzie najłatwiej 🙂 ). Posypujemy kwadrat cynamonem, zwijamy w rulon i kroimy na sześć równych plastrów.
Plastry wkładamy do formy do muffinów i ugniatamy palcami tak, żeby ciasto dokładnie przylegało do dna i ścianek formy.
Do upieczenia tych tartaletek nie za bardzo nadaje się silikonowa forma do muffinek (próbowałam). Forma musi być sztywna, żeby łatwo utworzyć palcami “gniazdko” do którego wlejemy potem nadzienie.
Wkładamy formę do piekarnika, pieczemy około 10 minut.
Przygotowujemy nadzienie:
Do miski wlewamy śmietanę. Dodajemy jajko, pastę lub ekstrakt z wanilii i otartą skórkę z pomarańczy. Dokładnie mieszamy.
Żeby uzyskać waniliowy aromat, możemy też zamiast cukru trzcinowego użyć cukru waniliowego, najlepiej własnej produkcji. Wtedy już nie musimy dodawać pasty lub ekstraktu.
Robimy karmel:
Stawiamy rondelek na dużym ogniu. Wyciskamy sok z otartej pomarańczy (uwaga na pestki!) i dodajemy cztery łyżki cukru. Mieszamy. Czekamy, aż cukier się roztopi i utworzy się ładny, brązowy karmel.
Karmel w rondelku jest BARDZO GORĄCY. Chociaż może się to wydawać kuszące, próbowanie go i oblizywanie łyżki jest BARDZO GŁUPIM pomysłem.
Gotowe tartaletki polewamy karmelem (masa może być jeszcze nie do końca ścięta – tak ma być). Odstawiamy do ostygnięcia i stężenia.
Tartaletki nie nadają się do dłuższego przechowywania (karmelowa skorupka będzie się powoli rozpuszczać), najlepiej zjeść je niedługo po tym jak ostygną.
5 komentarze
Oj, już dawno nie jadłam ciastek z ciasta francuskiego, porywam parę sztuk 🙂
ohhhh to musi być pyszne!
Wydają się superproste i superpyszne! Ale formy nie mam, dobra okazja żeby kupić 😀
Bardzo dobra okazja 🙂 Przyda się też potem przede wszystkim do pieczenia muffinek! 🙂
Uwielbiam przepis Jamiego, pyszności:)