Mam wrażenie, że niedawno pisałam o drugich urodzinach Wilczego, a tu już pora na podsumowanie kolejnego roku. Tak naprawdę jestem trochę spóźniona, bo trzeci rok blogowania minął 3 maja 🙂 Co się działo u mnie przez ten rok, dlaczego tak mało piszę i jakie są plany na przyszłość?
Jak minął mi ten rok?
Jak pewnie wiesz, w maju zeszłego roku na świat przyszedł Mały Wilczek. Każdy rodzic wie jak wielkim (i cudownym) pożeraczem czasu jest małe dziecko, szczególnie takie, które praktycznie nie śpi w dzień i musi być w przynajmniej pięciu miejscach jednocześnie. Wilczy musiał zejść na dalszy plan. Niestety mój brak systematyczności boleśnie widać w statystykach wejść na bloga. Mam nadzieję, że uda mi się ogarnąć i zwiększyć częstotliwość wpisów. Jednak nie jest tak do końca, że w tym roku nic nie robiłam oprócz zajmowania się dzieckiem. Są dwie rzeczy, które również zjadają mnóstwo mojego czasu.

Fotografia
Nie, nie zostałam zawodowym fotografem, ale przez ostatni rok na pewno więcej zrobiłam dla rozwoju pasji fotograficznej, a nie kulinarnej. Zainwestowałam w profesjonalne oprogramowanie, czytam coraz więcej książek i artykułów, a przede wszystkim – staram się robić jak najwięcej zdjęć. Oprócz fotografii kulinarnej, frajdę sprawia mi robienie zdjęć ludziom, szczególnie dzieciom. Mam nadzieję rozwijać się w tym kierunku i kto wie – może kiedyś zająć się tym bardziej na poważnie?
Własna firma
No dobra, nie moja tylko męża 🙂 Jednak w zeszłym roku uczestniczyłam w kilku projektach i staram się pomagać ile mogę i potrafię. Czym się zajmujemy? Przede wszystkim tworzymy i pozycjonujemy strony internetowe, prowadzimy też kampanie Google AdWords. Nie boimy się żadnego projektu związanego z internetem. Chętnie pomożemy także blogerom! Zapraszam na stronę eSparku, tam przeczytasz więcej o naszej ofercie.
Co dalej z Wilczym Apetytem?
O moich planach pisałam już kilka razy m.in. we wpisie zapowiadającym nowy cykl Kulinarnej Encyklopedii. Chcę, żeby Wilczy Apetyt był miejscem przystępnym także dla tych, którzy są na początku swojej kulinarnej przygody i mało wiedzą o gotowaniu. Staram się, żeby każdy przepis był napisany jak najprostszym językiem, bez skrótów myślowych i niezrozumiałych sformułowań. Mam nadzieję, że ten pomysł się Tobie, czytelniku spodoba i zostaniesz ze mną na kolejny rok 🙂

Bardzo chętnie wysłucham rad, uwag i propozycji. Czy mój pomysł ma ręce i nogi? Jestem bardzo ciekawa Twoich przemyśleń! Daj mi koniecznie znać, w komentarzu lub mailu 🙂
8 komentarze
Ja zostanę na pewno:) Udanych kolejnych lat, i kulinarnie i rodzinnie:)
Bardzo się cieszę, zawsze miło Cię tu widzieć 🙂
Życzę dalszej satysfakcji w prowadzeniu bloga 🙂 Twoje zdjęcia są wspaniałe, trzymam kciuki za Twój dalszy rozwój w tym kierunku 🙂
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Bardzo dziękuję za miłe słowa 🙂
Czas tak szybko mija. Życzę dalszych sukcesów.
To prawda 🙂 Pewnie ani się nie obejrzę, a minie kolejny rok.
Gratuluję tych trzech lat! 🙂
Dziękuję 🙂