Jeszcze jest trochę czasu do Świąt, to bardzo dobry moment, żeby nastawić zakwas buraczany. Będzie w sam raz na wigilijny barszcz. To mój pierwszy raz z takim zakwasem, ale jestem bardzo ciekawa efektów. Do tej pory jadłam tylko barszcz robiony ze świeżych buraków. Przeczytałam chyba kilkadziesiąt przepisów, rad i wskazówek w internecie i mam nadzieję, że efekt będzie pyszny.
Taki zakwas najczęściej używany jest jako baza do barszczu, ale można też go pić “solo” – jest bardzo zdrowy 🙂
Składniki:
- 1 kg buraków
- 1 l wody
- 3-4 listki laurowe
- 3 ziarenka ziela angielskiego
- 4 ziarenka czarnego pieprzu
- łyżka soli morskiej
- 2 duże ząbki czosnku
Buraki obieramy, kroimy na mniejsze kawałki. Wkładamy do słoika lub miski, dorzucamy przyprawy. Zalewamy przegotowaną, ostudzoną wodą. Przykrywamy gazą lub lnianą ściereczką, odstawiamy w ciepłe miejsce (wystarczy blat kuchenny) na 5-6 dni.
Kilka uwag:
- naczynie, w którym stoi zakwas powinno być idealnie czyste, najlepiej je sparzyć przed użyciem
- rodzaj tworzywa, z którego jest wykonane naczynie ma znaczenie. Nie powinno wchodzić w reakcje chemiczne z fermentującym zakwasem. Nie nadają się żadne naczynia metalowe! Można użyć naczyń szklanych albo z kamionki
- buraki powinny być dokładnie pokryte wodą
- tworząca się piana jest naturalnym zjawiskiem, tak ma być. Jednak jeżeli zauważycie ślady pleśni, lepiej zakwas wylać i nastawić nowy
- kawałek razowego chleba na prawdziwym zakwasie wspomaga i przyśpiesza fermentację, jednak lubi pleśnieć.
4 komentarze
Serdecznie zachęcamy do dodania przepisu do akcji „Potrawy świąteczne” na zBLOGowanych. Gromadzimy tam wszystkie najciekawsze świąteczne potrawy.
moja mama zawsze taki robi, jest najlepszy 🙂
Wigilijny barszcz bez takiego zakwasu nie byłby tym samym. U mnie jak co roku czeka w gotowości na kuchennym blacie 😉
Na Wigilijną wieczerzę taki barszczyk będzie pysznie smakował 🙂