Ta zapiekanka czekała na publikację prawie rok. Tak naprawdę to sama nie wiem czemu. Chyba zawsze na “pierwszy ogień” szły przepisy bardziej dopracowane, przemyślane i zaplanowane. Tymczasem tego typu zapiekanki są zawsze u mnie dziełem przypadku i powstają wtedy, kiedy lodówka wydaje się pusta. Okazuje się, że nawet wtedy można przygotować pyszne i sycące danie. Mam nadzieję, że Wam też ta zapiekanka przypadnie do gustu 🙂
Składniki (na 2 porcje):
- ok. 300 g ziemniaków
- 6 suszonych pomidorów
- ząbek czosnku
- 1 mała cebula
- ok. 80 g boczku (może być w plasterkach)
- sól, pieprz do smaku
- olej z zalewy z suszonych pomidorów – ok. 2 łyżek
- pół szklanki startego żółtego sera (np. gouda)
Ziemniaki obieramy, kroimy w grube plastry i gotujemy do miękkości w osolonej wodzie. Cebulę i boczek drobno kroimy, smażymy na małej ilości tłuszczu, aż cebula się zeszkli. Pod sam koniec dodajemy wyciśnięty ząbek czosnku.
Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni (termoobieg).
Suszone pomidory kroimy na mniejsze kawałki. Wszystkie składniki przekładamy do naczynia żaroodpornego, mieszamy. Solimy i pieprzymy oraz polewamy olejem. Posypujemy żółtym serem. Naczynie wkładamy do piekarnika, zapiekamy 15 minut.
Zamiast sera żółtego możemy też użyć pokrojonej w plastry mozzarelli.
Smacznego! 🙂
4 komentarze
Ojjjj chodzi za mną taka pyszna zapiekanka :))
Zapiekanki ziemniaczane to razem z makaronowymi moje ulubione obiady 🙂 Łatwe w przygotowaniu, sycące i prawie każdy je lubi.
Mniam pysznie musiało byc
Przepiękne zdjęcie 🙂 Na pewno taka zapiekanka przepysznie smakuje 🙂