Kuchnia tajska jest niesamowita! Niestety nigdy nie miałam okazji spróbować autentycznych dań, ale mam nadzieję, że moje wersje chociaż troszkę Tajlandii w sobie mają 🙂
Dużym problemem w przypadku egzotycznych kuchni jest dostępność składników i ich cena. Ja próbuję sobie radzić używając gotowej pasty curry, którą można kupić w prawie każdym sklepie. To nie to samo co zrobienie takiej pasty samemu, ale jak się nie ma co się lubi… 🙂
składniki (na 6 nie za dużych porcji):
- 4 piersi z kurczaka (mogą być też podudzia bez kości)
- 150g pieczarek
- garść zielonej fasolki szparagowej (użyłam mrożonej – jest już pozbawiona włókien i pokrojona na mniejsze kawałki)
- mała puszka mleka kokosowego (200ml)
- 2 szklanki bulionu z kury
- zielona papryczka chili
- cebula
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki zielonej pasty curry
- sól, pieprz
- oliwa do smażenia
- opcjonalnie garść nerkowców
Kurczaka kroimy na małe kawałki (tak na jednego gryza 🙂 ), solimy i pieprzymy. Wlewamy bulion do garnka, gdy jest gorący wrzucamy kurczaka (w razie potrzeby dolewamy bulionu lub wody, jeżeli jest za mało płynu do gotowania). Gotujemy około 10 minut.
W tym czasie kroimy cebulę na małe kawałki, to samo robimy z czosnkiem (możemy go przecisnąć przez praskę). Również papryczkę chili siekamy na możliwie najmniejsze kawałki. Pieczarki kroimy na cienkie plasterki. Wszystko razem wrzucamy na rozgrzaną patelnię z odrobiną oliwy, smażymy aż pieczarki będą gotowe (mogą być lekko twarde, dojdą potem w bulionie). Na sam koniec dodajemy dwie łyżki pasty curry, mieszamy i smażymy jeszcze minutę.
Zdejmujemy patelnię z ognia i całą jej zawartość przerzucamy do garnka, w którym gotuje się kurczak. Wrzucamy fasolkę, gotujemy około 5 minut, zmniejszamy ogień i wlewamy mleko kokosowe, dokładnie mieszamy. Wrzucamy orzechy – jeżeli ich używamy. Próbujemy – jeżeli potrzeba dodajemy soli i pieprzu. Trzymamy na ogniu jeszcze parę minut, ale staramy się nie doprowadzać już potrawy do wrzenia.
Curry świetnie smakuje z chlebkami naan lub tradycyjnie – z ryżem.
Może zainteresują Cię też inne przepisy:
- Łosoś z mlekiem kokosowym na tajską nutę
- Tortilla z pieczarkami i polędwiczką wieprzową
- Mafe czyli afrykański gulasz z masłem orzechowym
EDIT 22.09.2014 Obecnie robię zielone curry trochę w inny sposób – na pewno umieszczę przepis i podlinkuję. Ten przepis pozostawiam, bo w taki sposób dodając wody – zrobicie genialną zupę tajską z kurczakiem.
3 komentarze
Cześć,
fajny pomysł z pieczarkami, bardzo tu będą pasować (doszedłem do tego już po zrobieniu dania). Przepis dla osób nie przepadających za mleczkiem kokosowym ;), ale też na pewno smaczny. Pozdrawiam.
Faktycznie mleczko nie jest tu dominujące, ale z pewnością jest wyczuwalne. 🙂
Zrobilam teraz
Rewelacja ;*