Odpowiedź na pytanie “jak zrobić dobrą pizzę” nie jest prosta. Przede wszystkim problemem jest sama definicja “dobrej pizzy”. Dla mnie może to być zupełnie coś innego niż dla Ciebie 🙂
Na potrzeby tego wpisu* podzielmy pizze na dwa rodzaje:
*To nie jest żaden oficjalny czy stosowany podział. To tylko taki mój podział, oparty na moich uprzedzeniach i przemyśleniach. 🙂
Jaka jest moja ulubiona pizza? Na pewno bardziej włoska niż amerykańska. Cienkie ciasto, mała ilość dodatków – za to wszystkie bardzo dobrej jakości. Do tego domowy sos pomidorowy, świeże zioła i mamy pizzę idealną 🙂 Nie lubię placków ociekających tłuszczem, posypanych kilogramami żółtego sera. Jeżeli Ty właśnie takie lubisz – możesz zakończyć lekturę tego wpisu już teraz, bo ja Ci niestety nie pomogę.
Czy można zrobić dobrą pizzę w domowych warunkach?
No jasne, że tak! Potrzebny będzie do tego piekarnik i specjalny kamień do pizzy. Taki kamień pomoże nam w uzyskaniu w naszym piekarniku warunków chociaż trochę zbliżonych do tych panujących w profesjonalnym piecu do wypieku pizzy. Możecie spróbować piec bez niego, ale nie ręczę za efekty 😉 Pizza wymaga specyficznego sposobu pieczenia – wsadzamy ją do piekarnika na bardzo krótko, za to do bardzo wysokiej temperatury. Rozgrzany wcześniej kamień pomoże nam w równomiernym wypieku placka – nie będzie tak, że od spodu będzie surowy.
Gdzie kupić kamień do pizzy?
Najłatwiej w internecie, jest też w ofercie Duki. Polecam od razu zakup łopatki do pizzy. Próba przeniesienia ciasta z dodatkami na kamień bez jej użycia może się skończyć jedną wielką porażką, masą nerwów i rzucaniem przypadkowymi przedmiotami (wiem z doświadczenia 😀 ). Jeżeli planujecie piec więcej niż jedną pizzę na raz – kupcie od razu dwie. Jedną będziecie potrzebować na wyjęcie gotowej pizzy z piekarnika, a na drugiej będziecie mieli już pizzę, którą zaraz do niego wsadzicie.
Jak używać kamienia do pizzy?
Kamień wkładamy na kratkę ułożoną na środkowym poziomie do zimnego piekarnika. To bardzo ważne, ponieważ jeżeli piekarnik będzie już rozgrzany, kamień może pęknąć. Piekarnik rozgrzewamy do 240 stopni (termoobieg).
To pora przejść do rzeczy…
czyli do przepisu na ciasto. Moim ulubionym przepisem jest ten podany przez Jamiego Olivera w książce “Włoska wyprawa Jamiego” i Wam także go polecam.
Składniki (na 3 pizze średniej wielkości):
- 400 g białej mąki chlebowej (typ 750 lub 850)
- 100 g semoliny (jeżeli jej nie macie, dajcie większą ilość mąki chlebowej)
- 1 saszetka suchych drożdży (7 g)
- 1 płaska łyżeczka soli
- pół łyżeczki cukru pudru
- ok. 325 ml letniej wody
Drożdże i cukier mieszamy z letnią wodą i odstawiamy na 5 minut.
W wyrabianiu ciasta najłatwiej skorzystać z pomocy robota kuchennego – wszystkie składniki (wodę z drożdżami również) wrzucamy do misy i wyrabiamy na gładkie, sprężyste ciasto za pomocą końcówki do ciasta drożdżowego.
Jeżeli nie mamy takiego urządzenia – wysypujemy na stolnicę mąkę i semolinę z solą, robimy w niej wgłębienie i wlewamy wodę z drożdżami. Za pomocą widelca stopniowo zagarniamy mąkę i mieszamy ją z drożdżami. Kontynuujemy, aż uzyskamy gęstą, papkowatą masę. Posypujemy dłonie mąką i zaczynamy wyrabiać ciasto rękami, aż stanie się gładkie, sprężyste i miękkie (około 10 minut). Jeżeli ciasto bardzo się klei, dodajmy mąki.
Formujemy kulę, oprószamy ją mąką i odstawiamy na 15 minut.
Po tym czasie dzielimy je na 3 części. Możemy je od razu użyć, albo zawinąć w folię spożywczą i przechować kilka godzin w lodówce. Ciasto, którego nie zużyjemy możemy zamrozić.
Z mojego doświadczenia wynika, że ciasto najlepiej rozwałkować przed samym pieczeniem na blacie oprószonym mąką. Jeżeli rozwałkujemy je za wcześnie – może być trudno je potem przenieść, ponieważ przyklei się do blatu. Rozwałkowany spód przenoszę na łopatkę (również oprószoną mąką). Nakładam sos i dodatki, po czym jak najszybciej przenoszę pizzę na rozgrzany kamień. Wymaga to trochę wprawy, czasami nie chce “zjechać” z łopatki. Wtedy pomagam sobie ostrym nożem, “podważając” placek od spodu.
Pizzę pieczemy 6-8 minut w temperaturze 240 stopni.
Mam nadzieję, że moje rady będą dla Was przydatne. Od razu zapraszam Was do lektury przepisu na sos pomidorowy, może być pomocny przy robieniu pizzy 🙂
We wpisie wykorzystałam grafiki (strzałki) udostępnione przez Paulinę z One Little Smile.
6 komentarze
Nie jestem fanką pizzy, jak już to ta włoska, cienka, z minimum dodatków i koniecznie domowa 😉
lubię tak samo jak Ty – włoska z minimalną ilością dodatków, taka jest najlepsza 🙂 muszę dorwać tylko kamień do pizzy 🙂
Na pewno nie będziesz żałowała zakupu 🙂
Fajny tekst. Ja lubię czasem zjeść domową pizzę. Najbardziej góralską:) Ale fakt – najważniejsze jest ciasto:)
Cieszę się, że strzałki się przydają 🙂
Przydają się i pewnie przydadzą się nie raz 🙂 Pozostaje tylko podziękować za udostępnienie 🙂