Są takie produkty, które muszę mieć zawsze. Kiedy postanowiłam stworzyć listę 10 z nich, myślałam, że sprawi mi trudność wymienienie aż takiej ilości. Jednak okazało się to bardzo łatwe – nawet parę pozycji musiałam wyrzucić. Więc jest to raczej lista 10 najważniejszych produktów, które zawsze mam w lodówce. Kolejność przypadkowa. 🙂
1. ser żółty w kostce – używam go w dużych ilościach, ale rzadko na kanapki. Głównie jest mi potrzebny do starcia. W takiej postaci dodaję go do zup – kremów, tortilli, pizzy… i można by tak wymieniać w nieskończoność 🙂
2. kwaśna, gęsta śmietana – najlepiej ta 12%. Stosuję jako dodatek do zup, sosów i dipów. Samodzielnie do placków, queasadillas z guacamole czy nawet pierogów z patelni. Ostatnio staram się ograniczyć i gdzie się da zastąpić śmietanę jogurtem.
3. łosoś wędzony – uwielbiam 🙂 jem go na kanapkach, jako dodatek do makaronu albo tart. Świetnie sprawdza się też w sałatkach i tortillach. I dobrze smakuje z jajkiem. I w pastach jajecznych. I tak mogę w nieskończoność 😉
4. cebula – przechowuję w lodówce, bo podobno wtedy się nie płacze przy krojeniu. Powiem Wam, że chyba nawet coś w tym jest 😉 Cebula jest podstawą większości dań, które przygotowuję. Pasuje do prawie wszystkiego. Czasami zeszklona, innym razem usmażona na złoto, a niekiedy surowa.
5. jajka – czy ktoś ich nie ma w lodówce? 😀
6. masło – jak wyżej 😀
7. wędlina – tak patrzę na to co napisałam o łososiu i tak naprawdę mogłabym tu zrobić kopiuj – wklej.
8. szynka dojrzewająca – miałam taki okres, w którym zakochałam się w boczku w plasterkach. Przede wszystkim dodawałam go do jajecznicy, ale też do kanapek na ciepło. W tej chwili zamieniłam go właśnie na surowe szynki dojrzewające – są pyszne, można jeść je także na surowo i są chudsze od boczku.
9. mozzarella – jednym z moich awaryjnych obiadów jest własnie ten ser, pieczona w piekarniku bagietka i suszone pomidory. Świetna do sałatek, do makaronów, ciepłych kanapek… Wszechstronna 🙂
10. ketchup – do frytek, kanapek, zapiekanek, na pizzę, a nawet dodatek do bolognese 🙂
Oczywiście łatwo mi by było dopisać jeszcze parę produktów. Po zerknięciu na listę mój mąż zapytał, czemu na niej nie ma piwa 😉 Ja dopisałabym chyba jeszcze mleko. Cóż, stworzenie takiej listy nie jest takie proste. A co Wy byście na niej umieścili?
10 komentarze
U nas jogurt naturalny, suszone pomidory i kabanosy szanownego małżonka. Ostatnio również świeży szpinak:)
u mnie jeszcze jogurty i drożdże na pewno 🙂
Ja przyznam, że od dłuższego czasu używam drożdży sypkich – zawsze są w szufladzie gotowe do użytku 🙂
Ja też się przerzuciłam na sypkie, bo zawsze jak mi zostawało pół kostki świeżych to bach ją do zamrażalnika i jak mi przyszło coś robić to musiałam to przekładać na drugi dzień. A tak to po prostu sobie dosypuję 🙂
Ja zawsze zostawiałam w lodówce z zamiarem upieczenia jeszcze czegoś na następny dzień. Zawsze się to kończyło śmierdzącą lodówką 🙂
U mnie bardzo podobnie to wygląda, z tym, że mam zamiast śmietany mleko/jogurt no i mleko 🙂
A ja w lodówce przechowuje:
1. Gin
2. Rum
3. Wódka
4. Tequila
Każdy chłodzi to co lubi 😉
Podoba mi się ta zawartość;) Ale coś chyba jesz czasami? 😀
Witam, bardzo fajny blog, ładne zdjęcia i ciekawe przepisy, widać gdzie Pani robi zakupy:) ja też tam robię:)
No faktycznie po tym zdjęciu łatwo się zorientować gdzie robię zakupy 😉 Dziękuje za miłe słowa 🙂
P.S. Ola wystarczy- bez Pani 😉